2015.02.10// D. Jędrzejewska
Walentynki zbliżają się wielkimi krokami. Pomyślałeś już o prezencie, czy jak zwykle zostawiasz to na ostatnią chwilę? Przygotowaliśmy dla ciebie listę powieści, które bez najmniejszych obaw możesz podarować swojej partnerce z okazji najbardziej miłosnego święta w roku. Będzie się rumienić, będzie się emocjonować, a na sam koniec być może odwdzięczy ci się gorącym buziakiem (albo nie tylko…)
Henry Miller, Zwrotnik raka
Czysta klasyka. Jedna z najsłynniejszych erotycznych powieści w historii literatury. Książka, która swego czasu wzbudziła ogromny skandal, przez co władze Stanów Zjednoczonych objęły ją zakazem publikacji aż na trzydzieści lat. Rzecz opowiada o seksualnych perypetiach melancholijnego pisarza, który oddaje się erotycznym uciechom nawet w najbardziej mrocznych zaułkach Paryża. Niektórzy po dziś dzień twierdzą, że książka Millera to niepotrzebna pornografia. Inni wciąż są w stanie czytać ją z wypiekami na twarzy.
D.H. Lawrence, Kochanek Lady Chatterley
Jeszcze większa klasyka. Głośna powieść Lawrence’a opowiada o romansie angielskiej arystokratki z ubogim leśniczym. W momencie wydania również nie obyło się bez skandalu. A to za sprawą dość odważnego podejścia autora do temu, który miłosne uniesienia opisuje bez cienia pruderii, obficie wyposażając książkę w liczne sceny erotyczne. „... Kobieta nic nie znaczy dla mężczyzny, póki nie wejdzie mu w krew. A wtedy to gorsze od malarii (...) .” – można przeczytać w „Kochanku”, a słowa te spodobają się zapewne niejednej czytelniczce.
John Cleland, Fanny Hill. Wspomnienia kurtyzany
Mówi się, że to książka „niegodziwa, stanowiąca jawną zniewagę wobec religii i dobrych obyczajów, oraz wyrzut sumienia dla honoru, rządu i praw”. Brzmi ciekawie, prawda? Kultowa już dzisiaj powieść opowiada o naiwnej i niewinnej dziewczynie ze wsi, która przypadkiem trafia do…burdelu. Tutaj szkolona najpierw przez pracujące w domu publicznym koleżanki, realizuje pierwsze „miłosne” zlecenia, by potem się zakochać, aż wreszcie wziąć udział w niejednej imponującej orgii. Książka jest nad wyraz śmiała i nie da się jej przeczytać do końca bez rozkosznego uczucia zawstydzenia.
Eimi Yamada, Oczy mojego kochanka
Tym razem rzecz z Japonii. „Oczy mojego kochanka” są zbiorem opowiadań dotyczącym perypetii trzech dziewczyn - Kimu wplątuje się w sadomasochistyczny romans z afroamerykańskim dezerterem, Ruiko popada w obsesję na punkcie palców czarnoskórego jazzmana, Coco próbuje zaskarbić sobie przychylność jedenastoletniego syna swojego kochanka. Książka zawiera naturalistyczne i prowokujące sceny erotyczne. Lektura tylko dla odważnych kobiet.
Emmanuelle Arsan, Emmanuelle
Któż z nas nie słyszał o słynnej Emmanuelle? Nie każdy jednak wie, że pierwowzorem niegdyś bardzo popularnej i pobudzającej serii filmów z piękną Sylvią Kristel, jest niemniej sprośna książka.
Rzecz opowiada o seksownej żonie pewnego dyplomaty, która przyjeżdża do Bangkoku. To tutaj otwiera się „na świat”, a raczej na erotyczne doznania, zachęcana do odważnych „wyskoków” przez swoją przyjaciółkę Ariane i „prowadzona” w erotycznej przygodzie przez włoskiego arystokratę. Obowiązkowa pozycja dla miłośników literatury erotycznej.
„Pięćdziesiąt twarzy Greya”? Raczej nie…
Czy wiedzieliście, że w nieoficjalnych rankingach „Pięćdziesiąt twarzy Greya” to jedna z najchętniej zwracanych do księgarni powieści? W Wielkiej Brytanii ponoć nie mogą poradzić sobie z „fenomenem” tej książki. Według badań przeprowadzonych przez Travelodge to także najczęściej porzucana powieść w pokojach hotelowych.
Całe stosy głośnego „dzieła” E.L. James idą tam na makulaturę. Dzieje się tak prawdopodobnie za sprawą niespełnionych oczekiwań czytelniczek, które spodziewając się po bestsellerze świetnie napisanej historii, otrzymają kiepski literacko przeciętniak. Mówi się, że lepszą alternatywą dla „50 twarzy Greya” są książki Sylvii Day. My polecamy klasykę, bo ta zawsze jest w cenie.