Kapitan Tsubasa - animowany geniusz futbolu

Na początku lat dziewięćdziesiątych był ulubionym piłkarzem dzieci i młodzieży. Moc jego strzałów potrafiła rozedrzeć siatkę bądź wbić się piłką w mur. W wieku jedenastu lat grał już jak prawdziwy zawodowiec – posiadał nie tylko ponadprzeciętne umiejętności techniczne, ale charakteryzował się na boisku szczególnym rozsądkiem. Reprezentował daleką Japonię. Bohater zespołu FC Nankatsu - Kapitan Tsubasa/Jastrząb/Hawk – to chyba jeden z najbardziej znanych w Polsce animowanych sportowców.
Seria o Kapitanie Tsubasie była jedną z pierwszych anime emitowanych w polskiej telewizji. Za pośrednictwem stacji „Polonia 1” mieliśmy okazję regularnie śledzić rywalizację szlachetnego, młodego piłkarza z budzącym grozę Kojiro Hyuga i jego drużyną. Historia Tsubasy rozpoczyna się w momencie, kiedy ten przenosi się do nowej szkoły. Właśnie tam ma okazję wziąć udział w treningach lubiącego zaglądać do kieliszka Brazylijczyka – Roberto Hango. Trener jest pod wrażeniem piłkarskiego talentu Tsubasy, a to z kolei budzi w nim dawno przygaszony entuzjazm. Zaczyna się wielka, piłkarska przygoda - niepozbawiona uroku, ale również specyficznie fantastyczna. Kilkudziesięciometrowe skoki, długie dialogi prowadzone przez piłkarzy podczas wymian, strzały o mocy pocisku, „supermoce” poszczególnych piłkarzy – cechy te skutecznie oddaliły serię od jakiejkolwiek realności. W jej końcówce twórcy dali mistrzowski popis nieprawdopodobieństw – finałowy mecz ciągnie się aż przez dwadzieścia sześć odcinków! Mimo to Tsubasa zdobył sobie w naszym kraju rzesze fanów, którzy wzdychają z nostalgią na jego wspomnienie. Opowieść o drużynie FC Nankatsu wyzwalała w swoisty sposób sportowego ducha – mając kilkanaście lat przeżywało się te rysunkowe rozgrywki niemalże jak prawdziwe mecze. Z kolei wątki poruszające tematy przyjaźni, braterstwa, odwagi i dążenia do realizacji marzeń ujmowały i czyniły serial niezwykle pogodnym.
Polski widz nie miał możliwości w rodzimej telewizji zobaczyć wszystkich odmian i kontynuacji przygód Tsubasy. A jednak poza serialem telewizyjnym powstało o nim aż pięć filmów kinowych i siedem odcinków specjalnych. Oprócz tego regularnie ukazywał się komiks pt. „Kapitan Tsubasa”, opowiadający tę samą historię. Kilka lat później po sukcesie serii, jej autor – Yoichi Takahashi – narysował dalszy ciąg przygód piłkarza, w tym wypadku już dojrzałego i grającego w reprezentacji San Paulo. W 1996 roku powstał jeszcze studwunastostronicowy album odzwierciedlający historię jednego spotkania: Japonia – Holandia. Z niego dowiadujemy się, że Tsubasa nie tylko nadal potrafi strzelać decydujące bramki, ale i w życiu prywatnym mu się wiedzie. Ożenił się ze swoją wieloletnią ukochaną, a ta urodziła mu syna – niemalże sobowtóra. Fragmenty tej mangi również zaadaptowano na film.
Gwoli ścisłości należy nadmienić, że w 1994 roku, czyli 10 lat po debiucie Tsubasy w japońskiej telewizji, inny producent postanowił odnowić przygody piłkarza. Skutkiem tych działań jest seria pt. „Captain Tubasa J”, opierająca się w pełni na tych samych historiach, jednak wzbogaconych o nowych bohaterów i w poprawionej oprawie graficznej. Starzy i wierni fani piłkarza FC Nankatsu nie zaufali do końca nowemu image serialu – spotkał się on z chłodnym przyjęciem i „urósł” jedynie do 47 odcinków (pierwowzór miał ich 128). Podobny zabieg zastosowano w kolejnej, podsumowującej całą karierę piłkarza serii - „Captain Tsubasa Road to 2002”.