2013.12.25// D. Jędrzejewska
Skoro wszyscy obecnie jesteśmy w prezentowym nastroju, zaglądnijmy za "prezentowe" kulisy Hollywood. Na początku tego roku, a dokładniej na gali wręczenia Oscarów - doszło do emocjonującego spotkania. Młoda i zdolna aktorka, Jennifer Lawrence, po raz pierwszy dzierżąca w ręce statuetkę Oscara, na uroczystości miała okazję spotkać swojego idola - Jacka Nicholsona. Dziewczyna oniemiała z wrażenia, wszak jeszcze nie oswoiła się z wielkim Hollywood, a słynne i docenione jego postacie nadal są dla niej niemalże tak egzotyczne jak i dla zwykłych śmiertelników.
Nicholson zauroczony spontaniczną reakcją Lawrence, po gali postanowił zrobić jej prezent. Młoda gwiazda dopiero niedawno wyznała, co to było. "Wysłał mi kwiaty i butelkę szampana Cristal i dołączył liścik, w którym pisał, że tęskni" - powiedziała aktorka "Poradnika pozytywnego myślenia". Później dodała z uśmiechem, że raczej nie powinna zdradzać tej informacji.
Od czasu Oscarów Lawrence nie miała okazji rozmawiać ze swoim idolem. Ale kto wie - być może wkrótce dojdzie do powtórki z rozrywki? Aktorka wystąpiła niedawno w "American Hustle", najprawdopodobniej kolejnym oscarowym kandydacie. Recenzenci utrzymują, że nominacja dla uroczej "znajomej" Nicholsona to niemalże pewniak.