2014.02.11// D. Jędrzejewska
Jennifer Aniston, aktorka jak dotąd najbardziej znana z ról komediowych, teraz zmienia nieco kierunek kariery i wystąpi w dramacie. Właśnie dołączyła do obsady filmu pt. "Cake", zajmie się również jego produkcją. Wcieli się w postać Claire Simmons, która stara się odkryć jak najwięcej szczegółów związanych z samobójstwem swojej koleżanki z grupy wsparcia dla osób cierpiących na chroniczny ból. Nawiązuje też relację z jej mężem.
Reżyserią zajmie się Daniel Barnz, scenariusz napisał z kolei Patrick Tobina. Barnz entuzjastycznie podchodzi do pracy z Aniston. Jak sam mówi:
Spośród miliardów fanów Jennifer Aniston ja jestem chyba tym najzagorzalszym. Podobała mi się przede wszystkim w bardziej dramatycznych rolach, więc nie mogę się już doczekać, kiedy zobaczę ją w "Cake", filmie błyskotliwie zabawnym, a równocześnie surowym i mrocznym. Przy okazji - czapki z głów dla scenarzysty Patricka Tobina, któremu udało się zgrabnie połączyć wszystkie te elementy. Jedną z ostatnich ról seksownej aktorki jest występ w komedii pt. "Millerowie", gdzie wcieliła się w rolę striptizerki.