2012.03.20// D. Jędrzejewska
Javier Bardem szczyci się imponującą sylwetką niczym u rasowego drwala. Nie bez przyczyny za młodu grał w rugby (także w reprezentacji Hiszpanii) - jego warunki są bardzo bliskie idealnego rugbisty. Wielkie łapy, wielkie bary służyć by mogły jako wabik na kobiety (aktor jest jednak zajęty), co do jego twarzy można mieć już jednak wątpliwości. Bardem nie przypomina modela. Złamany nos przy okazji bijatyki w knajpie i złowieszczy typ urody powinny odpychać – tymczasem przyciągają. Pierwsze role Bardema uczyniły go hiszpańskim symbolem seksu.
Zanim jednak pojawił się na ekranie, imał się różnych zawodów. Co ciekawe, był na przykład malarzem i z jego artystycznej twórczości, nieco grosza do portfela wpadało. Pracował również jako striptizer – jego ciało od zawsze było więc w cenie. Zadebiutował w roku 1990. Nie myślał o Hollywood, dobrze mu było w rodzimym kinie. Amanta grał między innymi w „Szynka, szynka” (gdzie poznał swoją przyszłą żonę – Penelope Cruz), komediodramacie pt. „Dwujęzyczny kochanek” czy „Usta do ust”. Jego najsłynniejsze z wczesnych wcieleń to rola w „Drżącym ciele” Almodovara oraz w „Mrocznych żądzach”.
Kino Hollywoodzkie musiało jednak trochę na niego poczekać (mimo że jego przyszła żona, boska Penelope, już święciła w jego obrębie triumfy). W 2004 roku zagrał drugoplanową rolę w „Zakładniku” Michaela Manna, pokazał się również w „Duchach Goi” Milosa Formana i „Tancerzu” Malkovicha. Przełom miał nastąpić wraz z rokiem 2007, kiedy to potężny aktor zdecydował się na rolę dziwacznego, płatnego mordercy w „To nie jest kraj dla starych ludzi” braci Cohen.
Za występ ten został nagrodzony Oscarem. Nic dziwnego – stworzył postać nieszablonową, symboliczną i nieprzeciętnie złowieszczą. Udowodnił przy tym, że nie jest on jedynie wcieleniem klasycznego kochanka, a jego talent sięga o wiele dalej. Od tej pory Bardem będzie prawdopodobnie zupełnie różne twarze.
Hiszpan jest aktorem, który lubi przebierać w scenariuszach i kręcić na nie nosem. Jest wybredny – nie zagra w byle jakim filmie, scenariusz musi go naprawdę zaciekawić. Wielokrotnie odrzucał propozycje ról – najwięcej w zwyczajnych, sztampowych filmach sensacyjnych.
Kiedy Bardem zdecyduje się już wystąpić w filmie, to swojego zadania podchodzi ambitnie. Potrafi dla filmu całkowicie się przemienić. Tak też było w przypadku „To nie jest kraj dla starych ludzi”, ale także przy okazji „Zanim zapadnie noc”, do którego schudł aż 16 kilogramów czy we „W stronę morza”, w którym dał się postarzyć o 20 lat.
Kolejne role Bardema również zapowiadają się obiecująco. Wystąpi on między innymi w nowym filmie Terrence’a Malicka, w którym zagrają również: Ben Affleck, Rachel Weisz i Rachel McAdams. Zobaczymy go również w „Fools Rush In”, dramacie historycznym, w którego obsadzie pojawili się również: Liam Neeson i Orlando Bloom. Ciekawie przedstawia się ekranizacja „Mrocznej Wieży” Stephena Kinga, w której Bardem wcieli się w rolę rewolwerowca Rolanda.
Penelope Cruz nie szybko na stałe wpadła w ramiona Bardema. Początkowo umawiała się z samymi najbardziej znanymi amantami Hollywoodu, między innymi z Tomem Cruisem i Matthew McConaughey’em. Javiera znała znacznie dłużej, jeszcze zanim stała się gwiazdą. Po latach spotkała się z nim na planie „Vicky Christina Barlceona” Allena i… stało się. Dzisiaj jest jego żoną i matką jego dziecka. Podobno wierną.