James Cameron przed sądem za "Avatara"?

James Cameron, autor wielkie hitu kinowego, czyli "Avatara", parę dni temu został pozwany za "umyślne i celowe kopiowanie, rozpowszechnianie i wykorzystanie" prac brytyjskiego artysty Rogera Deana. Artysta utrzymuje, że pływające wyspy i ogromne drzewa Pandory do złudzenia przypominają jego własne obrazy. Z całym przekonaniem twierdzi więc, że reżyser znał jego prace wcześniej i celowo je wykorzystał. Brytyjczyk nie wierzy w przypadkowość tej sytuacji. W swoim pozwie określa się jako "międzynarodowego, wizjonerskiego artystę i projektanta". "Avatar" zarobił na całym świecie ponad 28 miliardów dolarów. Podobno na pomysł stworzenia takiego filmu reżyser wpadł jeszcze w 1995 roku.
Obecnie pracuje nad dwoma sequelami swojego hitu, który już dziś uważany jest za przełomowe osiągnięcie w dziedzinie technologii 3D. Prace opóźniają się. Wcześniej podawano, że dzieło wejdzie na ekrany w roku 2015. Dziś nie wiadomo, czy ten termin jest możliwy do zrealizowania.