2012.09.12// D. Jędrzejewska
Niewiele brakło, a to nie Steven Spielberg nakręciłby słynny "Jurassic Park". Jak się okazuje, to James Cameron miał stać za kamerą tej produkcji. Podobno reżyser "Avatara" bardzo zabiegał o zakupienie praw do ekranizacji książki Michaela Crichtona, Spielberg ubiegł go zaledwie o "kilka godzin". Dzisiaj Cameron stwierdza, że jego pomysł na ten sam film wyglądał zupełnie inaczej. On bowiem chiał zrobić coś w konwencji "Obcy - decydujące starcie", a całość miała być bardziej "obrzydliwa".
Cameron nie żałuje jednak, że nie udało mu się nakręcić "Jurassic Parku". Według niego dobrze się stało, że to akurat Spielberg wziął się za ekranizację książki Crichtona, bo dzięki temu powstał fajny film przygodowy bez ograniczeń wiekowych.
Jak widać na ostatnich przykładach, teraz to Cameron zwrócił się w stronę łagodnego kina przeznaczonego nawet dla młodszego odbiorcy.
James Cameron