2013.07.07// D. Jędrzejewska
James Cameron krytykuje hollywoodzkich twórców za nieprawidłowe stosowanie technologii 3D np. w takich filmach jak "Iron Man" czy "Człowiek ze stali". Według niego w Hollywood technologia ta wykorzystywana jest zupełnie automatycznie, bez wcześniejszego zastanowienia się, czy w danym przypadku ma ona w ogóle sens. Reżyser dodaje również, że kasowe hity, które posiadają budżet w wysokości 150 milionów dolarów (jak np. wspomniany "Iron Man") na ekranie bronią się nawet bez 3D - są bowiem wystarczająco spektakularne.
Według Camerona problem leży również w wymogach wytwórni, które wręcz zmuszają reżyserów do pracy z tą technologią, chociaż oni sami nie czują się z nią komfortowo.
W ten sposób końcowy efekt jest dużo gorszy niż można było się spodziewać. 3D generuje jednak większe zyski, jest dodatkową atrakcją, która przyciąga ludzi do kin - dlatego wytwórnie chcą inwestować w trójwymiar, zaniedbując tym samym faktyczną jakość filmów. James Cameron cały czas pracuje nad kolejnymi częściami "Avatara".