2014.11.12// D. Jędrzejewska
Dziewczyny to jeden z najbardziej charakterystycznych atrybutów najsłynniejszego agenta w historii filmu, Jamesa Bonda. Już standardowo przed rozpoczęciem prac nad każdą kolejną częścią serii przedłużają się medialne spekulacje, jaka piękność tym razem będzie miała okazję dać się uwieść jednemu z najbardziej męskich mężczyzn na świecie. Jakiś czas temu dowiedzieliśmy się, że kolejną dziewczyną Bonda będzie enigmatyczna piękność, Léa Seydoux. Które z poprzednich partnerek agenta były najbardziej seksowne?
Halle Berry (Jinx)
Nie da się nie umieścić na tego typu liście Halle Berry. Aktorka pojawiła się w słynnej serii w 2002 roku, w części pt. „Śmierć nadejdzie jutro”. Bondem był wówczas Pierce Brosnan, który przez wielu uważany jest za najgorszego Bonda w historii. Opinia ta jednak nie znaczy, że miał gorsze niż inni dziewczyny. Wystarczy przypomnieć sobie kultową scenę, w której Berry paraduje w pomarańczowym kostiumie kąpielowym. Każdy by się dał za pokroić za parę chwil z taką seksbombą.
Jane Seymour (Solitaire)
Czy wiedzieliście, że Jane Seyomour, zanim została nieustraszoną doktor Quinn, była między innymi dziewczyną Jamesa Bonda? Aktorka zasiliła serię w 1973 roku. Zagrała przepiękną Solitaire w części „Żyj i pozwól umrzeć”, kiedy rolę Bonda odgrywał Roger Moore. Wybór Seymour nie był wówczas odkrywczy – aktorka była jedną z ówczesnych etatowych piękności Hollywood, a jej całkiem nagie ciało już wkrótce miało ozdobić jeden z numerów Playboya.
Kim Basinger (Domino Petachi)
Świetnie na łamach “Playboya” prezentowała się także Kim Basinger, wówczas dopiero wschodząca gwiazda. Akorka wystąpiła w serii o Bondach w 1983 roku. Był to kultowy tytuł „Nigdy nie mów nigdy” z Seanem Connery, w którym popularny aktor zagrał agenta po raz siódmy i… ostatni. Kim Basinger wkrótce po występie w tym filmie weszła z impetem na hollywoodzkie salony i zagrała w takich słynnych produkcjach, jak: „Urodzony sportowiec”, „9 ½ tygodnia”, „Batman”, ‘Moja macocha jest kosmitką”.
Ursula Andress (Honey Ryder)
To oczywiście jedna z najsłynniejszych dziewczyn Bonda. Zdjęcia Ursuli Andress zapierają dech w piersiach aż po dzień dzisiejszy. Aktorka w postać Honeychile "Honey" Ryder wcieliła się w kultowym „Doktorze No”, który zapoczątkował całą kasową serię. Była więc pierwszą pięknością, która miała okazję wystąpić u boku słynnego agenta i zrobiła to oczywiście z wielką klasą. Symboliczna scena, w której wyłania się z karaibskich fal niczym Afrodyta w skąpym bikini, stanowi doskonałą zapowiedź tego, ile seksapilu będą musiały udźwignąć kolejne części.
Eva Green (Vesper Lynd)
Eva Green to dziewczyna Bonda ery najnowszej, czyli filmów z Danielem Craigiem. Ostatnia tendencja, by urealniać przygody agenta, sprawdziła się również w „kobiecym” aspekcie tych filmów. Otóż grana przez Evę Vesper Lynd jest nie tylko największą I prawdziwą miłością Bonda, ale ma okazje mocno pokiereszować mu życie. To spora odmiana w zamyśle scenarzystów, którzy wcześniej wątki romansowe traktowali raczej lżejszą ręką. Tu ładunek emocjonalny jest znacznie większy.
Izabella Scorupco (Natalya Fyodorovna Simonova)
Nasz polski akcent w bondowskiej serii. Czy pamiętacie te gigantyczne emocje, gdy dowiedzieliśmy się, że Polska aktorka wystąpił w hollywoodzkiej produkcji i będzie się prężyć u boku samego Jamesa Bonda? „GoldenEye” z Piercem Brosnanem miał premierę w 1995 roku. Był pierwszym filmem z serii, w którym to właśnie ten aktor miał okazję wcielać się w postać słynnego agenta. Film niekoniecznie udany, ale każdy z nas może być dumny z Izabelli – szkoda tylko, że wystąpiła tu w roli Rosjanki, a nie pięknej Polki.
Sophie Marceau (Elektra King)
Grzechem byłoby pominąć na tej liście przepiękną Sophie Marceau, która na potrzeby filmu o Bondzie zaangażowała cały swój seksapil. Aktorka zagrała w części pt. ”Świat to za mało” również z Piercem Brosnanem w roli głównej. Premiera filmu miała miejsce w 1999 roku. Jej postać, Elektra King, to wyniosła, bogata, ale pełna wrodzonego erotyzmu dama, którą przyszło Bondowi ochraniać.
Olga Kurylenko (Camille)
Na koniec piękna Olga Kurylenko. Niektórzy zarzucają jej, że jest kiepską aktorką, a jej występy na ekranie to raczej pomyłka. Mimo to spodobała się odbiorcom w „007 Quantum of Solace” z 2008 roku, gdzie u boku Daniela Craiga wcieliła się w spragnioną zemsty piękność. Ze swoją prezencją do tej roli wydawała się stworzona.