Jakim fanem muzyki jesteś?

Współczesny świat jest znacznie łaskawszy dla fana muzyki, niż poprzednie epoki. Dzisiaj wolno nam znacznie więcej. Internet pozwala nam na wyszukanie i przesłuchanie dowolnego kawałka, który wpadnie nam do głowy. Nie ma problemu, by coś znaleźć, poznać tytuł, wykonawcę, jego całą dyskografię itp. Różnego rodzaju portale internetowe są w stanie według sprytnych algorytmów zgodnie z naszymi gustami polecić nam ciekawych wykonawców. Dzięki temu możemy do woli rozszerzać swoją muzyczną wiedzę i gusta. Usługi strumieniowe, sprzedaż płyt przez internet, no i wreszcie nieśmiertelne piractwo sprawiają, że nietrudno otoczyć się ukochaną muzyką. To żaden problem i żaden wysiłek. A kiedyś było zupełnie inaczej. Żeby utrwalić dla siebie ulubiony kawałek, trzeba było czatować przy radiu i wykazać się dobrym refleksem, wciskając w odpowiednim momencie nagrywanie. Jakość tego była okropna, ale wiązała się z nią również ogromna satysfakcja i radość. Znacznie też trudniej było się poruszać po materii muzyki – nie można było danego zespołu wygooglować, poznać jego dyskografii, wszystkie informacje czerpało się z ograniczonych źródeł, co wymagało to sporo energii i sprytu. Można więc powiedzieć, że jesteśmy szczęściarzami. W udziale przypadły nam naprawdę łaskawe czasy. Czy to doceniamy? Czy w pełni korzystamy z ich dobrodziejstw? Jakimi jesteśmy fanami muzyki? Tradycjonalnymi czy nowoczesnymi? Oto kilka pytań, które pozwolą nakreślić naszą muzyczną charakterystykę.
Kiedy słuchasz muzyki? Dzisiaj muzyka może ci towarzyszyć niemalże przy każdej czynności, jaką wykonujesz. Dzięki niewielkim i lekkim odtwarzaczom czy telefonom komórkowym możesz ją sobie zabrać na bieganie, na spacer, do autobusu czy na siłownię. Muzykę prawdopodobnie odtwarzasz również na komputerze, więc może ci ona towarzyszyć także podczas codziennego, rutynowego klikania. Jak wykorzystujesz tę możliwość? Czy muzyka jest twoim wiernym towarzyszem? Czy może wolisz wykonywać wszystkie czynności w ciszy, a na słuchanie muzyki przeznaczać odpowiedni czas i robić to w skupieniu?
Jeśli wybierasz tę drugą opcję, należysz do mniejszości. Jesteś słuchaczem muzyki tradycjonalnym i wytrawnym. Uważasz, że właściwe zrozumienie i czucie muzyki wymaga też należytej uwagi.
Czy słuchasz tekstów? Muzyka rozrywkowa w przytłaczającej większości dzieli się na podkład muzyczny oraz wokal, słowa, teksty, jakiś przekaz. Wielu słuchaczy skupia się wyłącznie na muzyce i całokształcie, teksty uważając za wartość drugorzędną. Ci nie słuchają ze zrozumieniem, nie zastanawiają się, o czym jest dana piosenka, nie próbują odkryć przesłania. Są jednak też melomani, którzy do tekstów przykładają ogromną wagę. Bywa że rezygnują z słuchania danego zespołu czy wokalisty, jeśli jego słowa są naiwne i nie wnoszą nic ciekawego do muzycznego przekazu. Jeśli do nich należysz, jesteś muzycznym tradycjonalistą. Pragniesz, by muzyka nie tylko brzmiała, ale miała także znaczenie.
Słuchasz albumów czy pojedyncze utwory? Dzisiejszy świat wygenerował beztroskiego słuchacza, który słucha wyłącznie ulubionych piosenek, a nie płyt. Ściąga je masowo z sieci lub słucha na internecie, układa w playlisty, nie interesując się przy tym, z jakiej płyty pochodzi dany kawałek. Tymczasem bardziej świadomy i tradycjonalny meloman wie, że utwór jest zaledwie częścią większej całości.
Rozeznaje się w dyskografiach, dane krążki potrafi umieścić w ramach czasowych i podporządkować konkretnemu okresowi w twórczości danego artysty. Potrafi też określić, w jaki sposób ewoluowała muzyka ulubionego wykonawcy od jego pierwszych płyt aż do współczesnych nagrań. Dzisiaj tego typu słuchanie muzyki powoli zanika.
Czy jeździsz na koncerty? Koncerty to zupełnie inne doświadczenie niż słuchanie muzyki w domowych pieleszach. Dobre koncerty są przeważnie niezapomnianym wydarzeniem, które dostarczają gigantycznego bagażu emocji, pozwalają się ponieść wraz tłumem, zapomnieć, przeżywać muzykę jak nigdy dotąd, całym ciałem i całą duszą. Nie każdy lubi jeździć na koncerty. Tłum, zgiełk lub po prostu dość duże sumy za wejściówki okazują się barierą, która często stoi na przeszkodzie, by przeżyć to na własnej skórze.
Wśród lubujących się w muzyce na żywo fanach, można jeszcze wyodrębnić osobną kategorię – słuchacza, który uwielbia festiwale. Te słyną nie tylko ze zgromadzenia wielu gwiazd w jednym miejscu, ale i z niepowtarzalnej atmosfery i wszystkich dodatkowych atrakcji. Trudno powiedzieć, który ze słuchaczy muzyki jest bardziej tradycjonalny – czy ten, który słucha jej wyłącznie na odtwarzaczu, czy ten, który lubi jeździć na koncerty.
Czy tolerujesz elektronikę? Elektronika zaczęła z powodzeniem wkraczać do muzyki już w latach siedemdziesiątych, by w latach osiemdziesiątych zagościć tam na dobre. Ewoluowała do różnych postaci i gatunków, całkowicie zmieniając jej dotychczasowe oblicze. Dzisiaj elektronika jest wszechobecna – istnieje nie tylko w swoich stylach i konwencjach (techno, dance), ale i wkradła się też do innych gatunków, nie raz goszcząc nawet w rockowych czy metalowych kompozycjach.
Niektórzy z fanów muzyki wciąż mają awersję do elektroniki, utożsamiając ją raczej z mało ambitnymi kompozycjami i subkulturą techno. To tradycjonalne, a raczej już przestarzałe myślenie, bez wątpienia utrudnia odbiór muzyki współczesnej, która na zawsze już ożeniła się z elektroniką.
I wreszcie… czy kupujesz płyty? Ostatnie pytanie wydaje się dość kluczowe. Odsetek słuchaczy muzyki, którzy kupują płyty, jest w naszym kraju żenująco mały. Większość z nas przyznaje się do piractwa, wymawiając się zbyt wysoką ceną płyt. Mówi się, że prawdziwy fan jest w stanie wysupłać parę groszy, by wesprzeć działalność ulubionej kapeli i kupić jej krążek. Internet jednak kusi bezkarnością i pozwala na oszczędzanie pieniędzy. Czy oszczędza jednak nasze sumienie?