2012.01.08// D. Jędrzejewska
Ostatnio odtajniono niektóre dokumenty archiwizowane w noblowskiej bibliotece. W jednym z nich możemy przeczytać, że zgłoszona około 50 lat temu kandydatura mistrza fantasy – J.R.R. Tolkiena – została odrzucona z powodu słabego wedle jury sposobu narracji we „Władcy pierścieni”. W noblowskim jury mogą zasiadać jedynie wybrani naukowcy i największe autorytety świata kultury i sztuki.
Tolkien został nominowany przez swojego długoletniego przyjaciela-pisarza C.S. Lewisa, autora innej słynnej sagi fantasy – „Opowieści z Narnii”. Zostało to skrytykowane przez Andresa Österlinga, szwedzkiego pisarza, poetę, dziennikarza i krytyka literackiego – wieloletniego członka Akademii Szwedzkiej. W dokumentach można przeczytać, że proza Tolkiena nie dorównuje jakością opowieści największym dziełom literackim.
Władca Pierścieni
Odrzucono wówczas także m.in. Grahama Greena („Sedno sprawy”), Karen Blixen („Pożegnanie z Afryką”), Roberta Frosta czy Johna Steinbecka, który jednak dostał Nagrodę Nobla rok później.
Ciekawe co na to miliony miłośników kultowego już dziś „Władcy pierścieni”?