2013.04.29// D. Jędrzejewska
Druga część "Iron Mana" mocno zawiodła widzów, nie dorównując jakością pierwszej. Nie przyczyniło sie to jednak do spadku zainteresowania serią, na co wskazują pierwsze (a już rewelacyjne) wyniki nowego filmu spod znaku Marvela. "Iron Man 3" już zaczął pobijać rekordy, gwarantując sobie tym samym miejsce w historii światowego box office'u. Na tydzień przed amerykańską premierą film trafił do kin w 42 krajach świata i przyciągnął do kin całe masy spragnionych wrażeń widzów. Przyniósł tym samym niebagatelny przychód 195,3 mln dolarów. Porównując: druga część "Iron Mana" zarobiła w pierwszy weekend 100 mln dolarów, natomiast przebojowi "Avengersi" 185,1 mln.
"Iron Man 3" już pobił kilka rekordów. Zaliczył bowiem rekordowe otwarcie w Argentynie, Hongkongu (gdzie pokazywana jest wersja zachodnia, specjalnie zrealizowana wersja chińska zadebiutuje 3 maja), Indonezji, Wietnamie, Tajwanie, Filipinach, Malezji i Singapurze.
Film najwięcej zarobił w Wielkiej Brytanii (21,5 mln), Korei Płd. (19,2 mln), Australii (18,4 mln), Meksyku (16,1 mln), Francji (14,7 mln), Brazylii (12,3 mln) oraz we Włoszech (11,2 mln). W samych kinach IMAX przyniósł dochód w wysokości 7,2 mln dolarów, co okazało się kolejnym rekordem. Co będzie dalej? Strach się bać. Trzecia część przygód Tony'ego Starka do polski trafi 9 maja.