2012.10.25// D. Jędrzejewska
Z zagranicy dochodzą wieści, że Idris Elba ma szanse wcielić się w rolę Jamesa Bonda. Już w 2009 roku czarnoskóry aktor wyraził swoje zainteresowanie udziałem w słynnym filmie o agencie 007, dodatkowo - w roli głównej. Stwierdził, że skoro umie flirtować z paniami i pić, a dodatkowo jest Brytyjczykiem, jest do tej roli idealny. I moglibyśmy zatrzymać się na tym żarcie, gdyby nie Naomie Harris, gwiazda nowej odsłony filmu pt. "Skyfall", która potwierdziła, że Elba spotkał się już z twórcami serii o Bondzie. Czy Idris miałby szansę zastąpić Craiga? Na pewno byłaby to swoista rewolucja.
Idris Elba pojawił się ostatnio w superprodukcji Ridleya Scotta pt. "Prometeusz". poza tym pamiętamy go z ról "28 tygodni później", "The Losers: Drużyna potępionych" czy "Thor".
Zostawiając te dywagacje na boku, przypomnijmy, że już jutro, czyli 26 października, w polskich kinach zadebiutuje nowa część przygód agenta 007 z uwielbianym przez kobiety Danielem Craigiem w roli głównej, "Skyfall".