2014.02.25// D. Jędrzejewska
Wczoraj, czyli 24 lutego, w wieku 69 lat w Chicago zmarł amerykański aktor i reżyser Harold Ramis. Jego twarz najbardziej znamy z roli Egona Spengler’a w kultowym filmie "Pogromcy duchów". W ostatnich latach można było go zobaczyć w "Roku pierwszym" i "Wpadce", ale jego zasługi dla filmowej komedii są znacznie większe. Ramis wyreżyserował w swojej karierze kilka świetnych komedii, między innymi: "W krzywym zwierciadle: Wakacje", "Dzień świstaka", "Depresja gangstera" i "Nawrót depresji gangstera" oraz "Zimne dranie".
Był też współscenarzystą "Pogromców duchów", "Uzbrojonych i niebezpiecznych" czy "Golfiarzy", filmów przy których w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku zaśmiewał się cały świat.
Przyczyną śmierci Ramia były problemy zdrowotne ciągnące się za nim od roku 2010. Filmowiec chorował na autoimmunologiczne zapalenie naczyń krwionośnych.