2012.02.13// D. Jędrzejewska
Wczorajszej nocy w Los Angeles po raz 54 zostały rozdane nagrody Grammy. W tym roku dwa nazwiska zdominowały całą uroczystość. Pierwsze z nich należy do Adele, która zmiażdżyła swoją konkurencję, zbierając najwięcej statuetek. Drugie, to Whitney Houston, która miała wystąpić na gali - zmarła noc wcześniej. Gala minęła w cieniu żałoby po piosenkarce, którą wspominali pojawiający się na scenie artyści.
Adele
23-letnia Brytyjka, Adele, zgarnęła aż 6 statuetek. Odebrała je w kategoriach: Album Roku ("21"), Piosenka Roku ("Rolling in the Deep"), Nagranie Roku ("Rolling in the Deep"), Najlepszy Występ Solo: Pop (za piosenkę "Someone Like You"), Teledysk Roku (klip do utworu "Rolling in the Deep") oraz Najlepszy Album Wokalny: Pop (płyta "21").
W kategorii rocka zwyciężyła formacja Foo Fighters, która odebrała nagrody w kategoriach: Najlepszy Album: Rock (""Wasting Light", Najlepsza Piosenka: Rock ("Walk"), Najlepszy Występ: Rock (piosenka "Walk"), Najlepszy Występ: Hard Rock/ Metal ("White Limo"). Z kolei w dziedzinie Rap triumfował Kanye West (krążek "My Beautiful Dark Twisted Fantasy").
Jako debiut została nagrodzona formacja Bon Iver kierowana przez Justina Vernona. Jego krążek "Bon Iver, Bon Iver" został również doceniony w kategorii Alternatywa.
Bon Iver
Publikę poruszył moment, w którym statuetkę z najlepszy duet odebrali rodzice Amy Winehouse. Oni również wspomnieli zmarłą Houston, a także Ettę James, amerykańską piosenkarkę bluesa, która w wieku 74 lat odeszła w drugiej połowie stycznia tego roku.
Foo Figters