2013.06.27// D. Jędrzejewska
Przywykliśmy do ich widoku na tyle, że do ich wieku podchodzimy raczej bezrefleksyjnie. Zawsze były, są i ciągle będą. Tymczasem czas nie stoi w miejscu i z roku na roku czyni je coraz starszymi. Na twarzy znaczą się zmarszczki, ciało coraz trudniej utrzymać w dobrej kondycji, bolesny próg lat 40-stu przekroczony. Mimo to wciąż zachwycają seksapilem, klasą sama w sobie, świetnym wyglądem i sceniczną energią. Są godne podziwu i wciąż gorące. Oto seksowne weteranki sceny.
Geri Halliwell, 40 lat
To interesujące, że kiedy Geri Halliwell była u szczytu swej kariery i śpiewała w zespole Spice Girls, wyglądała mniej efektownie niż teraz. To właśnie wtedy przypominała rozochoconą „mamuśkę” o jurnej osobowości. Dzisiaj jest kobietą z klasą. O swoje ciało dba należycie, dlatego wygląda bardziej jak młoda instruktorka fitnessu niż czterdziestolatka. Podobno właśnie szykuje swoją nową, solową płytę. Na co dzień zajmuje się projektowaniem własnej bielizny, w której potem sama, bez wstydu się fotografuje.
Jennifer Lopez, 43 lat
Kiedy zaledwie parę dni temu odsłonięto jej własną Gwiazdę w legendarnej Alei Sław, można było się jej przyjrzeć z bliska. Czas owszem, zaznaczył się na ciele Jennifer – stała się nieco okrąglejsza, ręce ma nieco masywniejsze niż zwykle, brzuch już nie tak płaski jak kiedyś. Mimo to wciąż wygląda olśniewająco – twarz świeża i jasna, styl odpowiednio dobrany, eleganckie ruchy, dobra ekspresja. Lopez to prawdziwa machina show-biznesu. Nie tylko śpiewa, gra w filmach, ale i projektuje, sprzedaje, obraca grubymi pieniędzmi. I jest niczym wino – im starsza, tym lepsza.
Mariah Carey, 43 lat
Mariah Carey w przeciągu całej swojej kariery miała parę wpadek wizerunkowych. Głównie z powodu wahań wagi, które czasami czyniły ją nieprzyzwoicie rozłożystą. Zawsze jednak wracała do dawnej kondycji, ponownie odsłaniając długie nogi i chwaląc się potężnym biustem o tym samym powabie nawet bez dodatkowych kilogramów. Dzisiaj jest w formie. Aktywnie uczestniczy w życiu show-bzinesu, występuje w programach rozrywkowych, pokazuje się na czerwonym dywanie. Jest zasłużoną diwą, ale pamiętajmy – jeszcze nie wypowiedziała ostatniego słowa.
Kylie Minogue, 45 lat
Złośliwi twierdzą, że swój wdzięk i powab zawdzięcza operacjom plastycznym. Ta wciąż zaprzecza, usilnie utrzymując, że cała jest naturalna. Odwróćmy jednak uwagę od jej twarzy, pełnych ust i wielkich oczu, a przyjrzyjmy się jej ciału. Ile 45-latek może pochwalić się tak nienaganną figurą? Kylie zachwyca naprawdę – nawet na fotkach paparazzich, niewygodnych zbliżeniach na jej nogi i uda, nie ma nic do ukrycia. Wszystko sprężyste, młode i świeże. Kylie to prawdziwa królowa zatrzymanej młodości.
Madonna, 54 lat!
A teraz uwaga, uwaga – oto ona, wielka królowa, najbardziej energetyczna babcia sceny, autentyczna weteranka. Złośliwi twierdzą, że Madonna powinna już skończyć karierę, zaszyć się w domu i już go nie opuszczać. Ta jednak ma w sobie całe pokłady dobrej energii, wciąż nagrywa, śpiewa, tańczy i jak zwykle – prowokuje. Ma dla kogo to robić – na jej koncerty wciąż przychodzą tłumy, nie narzekają, uwielbiają swoją idolkę.
Owszem, widać po Madonnie, że posunęła się w czasie. Ale w dalszym ciągu podziw wzbudzają jej stalowe mięśnie i ta niesamowita energia, która pozwala jej zachwycać na scenie już od 35 lat. Jeszcze kolejne 15-ście i będzie miała staż rollingstonesów!