2014.05.19// D. Jędrzejewska
Ten weekend bez wątpienia należał do króla potworów, "Godzilli". Ta całkowicie zdominowała amerykański box office, startując z zarobkiem 93,2 mln dolarów. Dla Warner Bros. to najlepsze otwarcie tego roku. Ostatnio taki sukces wytwórnia odnotowała w czerwcu ubiegłego roku, kiedy w kinach zadebiutował "Człowiek ze stali". Nie ma się też co dziwić, że nowa "Godzilla" poradziła sobie znacznie lepiej niż niesławna wersja Rolanda Emmericha.
Mimo wielkiego sukcesu nie udało się nowej "Godzilli" zostać królem tegorocznych debiutów. Najlepszy, choć naprawdę niewiele pozostał "Kapitan Ameryka: Zimowy żołnierz".
Superprodukcja Marvela w ciągu pierwszych trzech dni zgarnęła 95 milionów dolarów. Warto przy okazji wspomnieć, że "Noe: Wybrany przez Boga" nareszcie dotarł do granicy 100 milionów dolarów. Jak w sezonie superprodukcji poradzi sobie "X-Men: Przeszłość, która nadejdzie"? Odpowiedź poznamy jeszcze w ten weekend.