2012.02.13// D. Jędrzejewska
George Orwell to jeden z najbardziej znanych angielskich pisarzy, reprezentujących literaturę piękną. Choć jego twórczość przypadła na pierwszą połowę XX wieku, to nawet dzisiaj jest wciąż żywa, aktualna, nie straciła nic na swojej wartości. Orwella czyta się niezwykle miodnie. Pisząc prostym, trafnym językiem, potrafił trafić do szerokiego grona odbiorców. Fani literatury science-fiction wciąż przypisują go ukochanemu nurtowi, natomiast entuzjaści literatury z najwyższej półki twierdzą, że twórczość Orwella stoi daleko wyżej niż popularna literatura fantastyczna. Gdzie leży prawda? Prawdopodobnie po obu stronach.
Dwie najsłynniejsze, a zarazem ostatnie powieści w pisarskiej karierze Orwella, to napisany na kształt przypowieści „Folwark zwierzęcy” oraz futurystyczny i przerażający „Rok 1984”. Obydwie są alarmującym ostrzeżeniem przed komunistyczną ideologią. Napisane w wartki sposób, z pomocą genialnych i błyskotliwych pomysłów, a także kunsztu wprawnego pióra pisarza, stały się przenośnią i komentarzem do wielu sytuacji i działań politycznych, mających miejsce także dziś – nawet w świecie całkiem współczesnym. Pomysły Orwella przyjęły się także w kulturze popularnej, to z jego powieści zaczerpnięto takie pojęcia jak „Wielki Brat” czy „nowomowa”.
Oprócz swojej fascynującej twórczości Orwell był także fascynującą postacią. Wyróżniał się spośród wielu, będąc wyjątkowo uczulonym na ludzką krzywdę. Z wielką uwagą obserwował życie najniższych klas społecznych, włóczęgów i bezdomnych, a także robotników. Pisał reportaże i eseje o ich życiu, starając się jak najpełniej ich zrozumieć. W tym celu sam ubierał się w łachmany, wychodził na ulicę i sypiając w ośrodkach opieki społecznej na własnej skórze próbował się przekonać o warunkach nędznego życia. Potem walczył w imieniu ludzi, których poznał w najciemniejszych zaułkach Londynu – pisząc cięte, krytykujące władzę artykuły, próbował zwrócić uwagę na problemy ówczesnego społeczeństwa. Wiele z nich do dziś jest aktualnych.
Orwell był również wrażliwym intelektualistą. Chłonął twórczość innych pisarzy i przekuwał je na fascynujące eseje o ich twórczości. Miał także wiele do powiedzenia w dziedzinie… miłości. Przykładem na to jest jego nieco zapomniana powieść pt. „Wiwat Aspidistra!”, w której to opowiedział historię idealisty, który nie chce pracować dla korporacji, przez co popada w poważne problemy finansowe.
Bez grosza przy duszy ciężko mu pogodzić się z faktem, że nie stać go nawet na kolację dla ukochanej czy randkę. Co dla Orwella będzie ważniejsze – miłość czy życie zgodnie z własnymi ideałami? To trudny dylemat dla artysty, który te elementy egzystencji traktował zupełnie na równi. Dziś już coraz mniej idealistów posiadających podobne dylematy.