2014.12.25// D. Jędrzejewska
Gdy cały świat dowiedział się, że elfka Tauriel dołączy do całej ekipy ze Śródziemia, wśród fanów pojawiło się wiele wątpliwości. Szybko jednak postać grana przez Evangeline Lilly została zaakceptowana przez fanów "Hobbita". Jak mówi sama aktorka:
Role silnych i samodzielnych dziewczyn, które potrafią skopać tyłek to najlepsza zabawa. Gdy jestem na planie, trzymam się jednej zasady: bardzo mocno zanurzam się w świecie, który tworzymy - słowa padły w miesięczniku "Total Film".
Nie sprawdzam maili, nie odbieram telefonów. Nie wychodzę, po prostu, poza swoją postać - mówi Lilly o udziale w filmie. Przypomnijmy, że to już dzisiaj, tj. 25 grudnia, do kin wchodzi superprodukcja pt. "Hobbit: Bitwa Pięciu Armii". Lilly już zaangażowała się w kolejne projekty. W 2015 roku zobaczymy ją choćby jako Hope Van Dyne w filmie "Ant-Man".
Początkowo w scenariuszu nie było za wiele scen akcji. Wraz z kolejnymi przeróbkami i poprawkami pojawiało się ich jednak coraz więcej, a to dla mnie bardzo ważne. Jestem pewna, że kiedyś będę grała inne bohaterki, ale na razie cieszę się z tego, co jest teraz. To świetna zabawa - opowiada aktorka.