2015.09.23// D. Jędrzejewska
Według badań regularnie przeprowadzanych przez Bibliotekę Narodową Polacy nie lubią czytać. To już wiemy. Za zatrważający uważa się fakt, że około 40% naszych rodaków nie sięga po książki wcale, a za regularnie czytających uważa się tych, którzy przeczytali zaledwie siedem książek na rok. Z dokładnych wyliczeń Biblioteki Narodowej wynika jeszcze kilka innych faktów, w tym – że to kobiety więcej czytają niż mężczyźni. Dlaczego? Spróbujmy odpowiedzieć na to pytanie, przyglądając się poszczególnym, charakterystycznym dla płci męskiej cechom. Uwaga! Tekstu nie należy traktować do końca poważnie – zbudowany jest bowiem na obiegowych opiniach i popularnych schematach.
Mężczyźni są wzrokowcami
Mówi się, że mężczyźni są wzrokowcami. Cecha ta jak widać przekłada się nie tylko na damsko-męskie relacje, w których to facetowi większą przyjemność sprawia kontemplowanie urody partnerki niż jej wnętrza, ale również na istnienie w popkulturze. Książki nie dostarczają bodźców wzrokowych – przynajmniej nie na tym najprostszym z poziomów. Są wręcz dla wzorku nużące, nawet te z obrazkami. Faceci chętniej więc wybierają kino i seriale, najlepiej te nastawione na seks i akcję.
Mężczyźni są mniej empatyczni
Z wyjątkowo rozwiniętych umiejętności empatycznych słyną kobiety. To nie mit, ani stereotyp – ale potwierdzony badaniami fakt. Kobiety są bardziej uczuciowe, lepiej rozumieją emocje innych, sprawniej czytają między wersami, bardziej też znają się na ludziach. Emocjonalne zaangażowanie ułatwia angażowanie się w lekturę, która dostarcza przecież całej gamy różnych uczuć. Facet nastawiony jest przede wszystkim na wrażenia wzrokowe i akcję. Emocje i relacje międzyludzkie go interesują znacznie mniej – nic dziwnego, że wybierze kino.
Mężczyźni chcę robić rzeczy, które czemuś służą
Bez czytania można sobie świetnie radzić w życiu. Książki nic przecież nie dają, przynajmniej nie bezpośrednio – nie pomagają w zawodowych sukcesach, w zdobywaniu popularności czy kobiet. Każda inna dziedzina, sport, odżywianie, a nawet siedzenia na Facebooku, przynosi jakieś zyski – czy to lepszą sylwetkę, zdrowie lub znajomości. Również oglądanie filmów czy seriali wydaje się bardziej użyteczne – wszak o filmach i serialach można, a nawet wypada rozmawiać w towarzystwie i w ten sposób zwiększać swoją sympatię w oczach innych. Czytaniem natomiast głupio się chwalić w kraju, w którym… nikt nie czyta.
Mężczyźni szybciej tracą cierpliwość
Psychologiczne badania już dawno wykazały, że kobiety mogą się pochwalić większą cierpliwością niż mężczyźni. Faceci chcą zobaczyć efekt natychmiast, nie lubią długo czekać, szybko porzucają zadania, które wymagają wysiłku rozłożonego w czasie. Tymczasem książki wymagają czasu i cierpliwości. Nim doczytamy, co jest na końcu, nie raz mijają całe dni, tygodnie, a u bardziej opornych – nawet miesiące. To za dużo zachodu dla przeciętnego faceta.
Mężczyźni lubią być „twardzielami”
Tymczasem książki nie kojarzą się z byciem „twardym”. Zaangażowany, regularny czytelnik będzie nam się kojarzył raczej z typem „kujona” czy „zniewieściałego marzyciela”, a już na pewno zdziwaczałego okularnika. To oczywiście stereotypy, ale przecież to właśnie najczęściej na ich podstawie budujemy swoje przekonania. Niestety.