2024.01.16// D. Jędrzejewska
Czytanie to niepobłażliwa czynność. Wymaga bowiem od nas kilku cech: cierpliwości, zaangażowania, czasu, wyobraźni, pewnego zasobu wiedzy i inteligencji. Niby czytać każdy może, ale skoro mało kto to robi, to w gruncie rzeczy nie każdy chyba potrafi. Ten, kto czyta, wie, że istnieje kilka żelaznych zasad w obchodzeniu się z książkami. Nie dostosowanie się do nich może zaowocować traumami i nieprzyjemnymi konsekwencjami.
Nie oceniaj książki po okładce
Stare porzekadło, a zawiera w sobie wiele prawdy. Okładki książek bywają naprawdę koszmarne i często zupełnie nie korespondują z treścią zawartą w środku. Taki rozdźwięk obserwujemy choćby dzisiaj, w czasach wielkiego parcia na zysk, w których wydawcy mają tak naprawdę gdzieś swoich rozumnych czytelników. Książka musi się po prostu dobrze sprzedawać, więc okładka powinna zwracać na siebie uwagę. I tak, książki ambitne wyglądają jak tania literatura kobieca, literatura piękna jak literatura popularna, książki zaadaptowane na potrzebę kina jak plakaty filmowe itd. Wydawca lubi też oszczędzać. Dlatego z niechęcią wydaje pieniądze na oryginalne projekty okładek. Woli zaopatrywać się w zdjęcia na powszechnie dostępnych stockach. To właśnie przez to księgarnie łamią się pod ciężarem tandetnych okładek bliźniaczo do siebie podobnych.
Nie spoiluj
Wyobraź sobie, co byś poczuł, gdyby ktoś zaspoilował ci „Grę o tron” lub inny ulubiony serial. Zapamiętaj dobrze to uczucie i przywołuj je zawsze wtedy, kiedy świerzbi cię język i masz ochotę zdradzić swojemu rozmówcy jakiś ważny element fabuły czytanej przez niego książki. Nie spoiluj również na sieci – nie pisz komentarzy, które odsłaniają za dużo, nie produkuj recenzji, w których zbyt streszczasz, zamiast oceniać. Daj żyć w nieświadomości innym, nie psuj im zabawy. Po co ci to?
Nie zaglądaj na ostatnią stronę
Przekartkowanie książki, którą zacząłeś czytać, to zawsze kusząca perspektywa. Uważaj! Zaglądanie w przód, przyglądanie się kolejnym rozdziałom, ich tytułom, pobieżne przejeżdżanie po tekście wzrokiem, już nie mówiąc o zaglądaniu na ostatnią stronę – to zawsze grozi nieświadomym spoilem. Próbując wyprzedzić samego siebie, igrasz z ogniem i ryzykujesz zepsuciem samemu sobie zabawy. Książka posiada numery stron właśnie po to, żebyś czytał je po kolei.
Nie pożyczaj
To przykazanie może dla niektórych zabrzmieć zbyt radykalnie, mimo to zawiera się w nim cała masa mądrości życiowej. Pożyczanie bywa zgubne. Książki lubią nie wracać lub wracać w opłakanym stanie. Zdarza się, że trafiają do ciebie dopiero po kilku latach tułaczki. Wiedz, że nie każdy ma do czytania taki szacunek jak ty. Prośba o pożyczenie książki nie raz jest czysto spontaniczna – delikwent zobaczył twoją bibliotekę i poczuł nagłą (ale powierzchowną) potrzebę lektury. Książkę, którą mu pożyczyłeś, zapewne wkrótce ciepnie w kąt i na tym się skończą jego dobre chęci.
Nie oglądaj adaptacji przed lekturą
Czasem trudno się powstrzymać. Szczególnie w czasach, w których niemal co drugi film zostaje nakręcony na podstawie jakiejś książki. Mimo to powściągliwość popłaca. Przynajmniej w przypadku filmów i powieści, z którymi wiążemy spore nadzieje. Film nie tylko psuje zabawę, zdradzając nam fabułę i zakończenie lub może nas niesłusznie do lektury zniechęcić – on także determinuje naszą wyobraźnię. Po obejrzeniu filmu jesteśmy bez szans w kreowaniu własnych wizerunków postaci czy krajobrazów. A to przecież jedna z większych przyjemności czytania!
Nie gadaj z laikami
Gadanie z książkowym laikiem przeważnie kończy się zszarpanymi nerwami. Ten przeważnie bez kompleksów się mądrzy i wygłasza opinie, które przyprawiają cię o palpitacje serca. Wykłóca się, popełnia błędy rzeczowe, śmie wyrokować, że ten pisarz zły, a ten rodzaj książek taki i taki. Olej go! Nie słuchaj! Nie wdawaj się w dyskusję. Po co ci zszargane nerwy? Uwaga! Przykazanie to tyczy się również aktywności w internecie.
Szanuj książki jak siebie samego
Kto nie szanuje książek, ten powinien smażyć się w piekle. Nie zaginaj, nie plam, nie brudź, pilnuj, bądź ostrożny, podchodź do książek z szacunkiem. Nie pisz po nich długopisem! Jeśli już masz to robić, wybierz ołówek. Książki to przecież samo dobro. Czemu miałbyś je niszczyć?