2013.03.15// D. Jędrzejewska
Odkąd Sam Mendes zrezygnował z propozycji nakręcenia kolejnej części przygód o Jamesie Bondzie, trwają spekulacje, który z reżyserów mógłby go zastąpić. Wśród nazwisk pojawiających się w tej dyskusji, często wymieniano Danny’ego Boyle’a. Ten jednak szybko uciął te plotki, tłumacząc, że Bondem nie jest zainteresowany, gdyż woli budżetowo skromniejsze przedsięwzięcia. Nad nimi bowiem posiada większą kontrolę. Reżyser wspomniał, że miał okazję odwiedzić plan „Skyfall” i rozmiary tejże produkcji go nieco przeraziły. „Nic dobrego, by z tego nie wynikło, gdybym ja się tym zajął” – skwitował.
Poza Boylem do roli reżysera typuje się: Bena Afflecka, Christophera Nolana, Ducana Jonesa, Kathryn Bigelow, Ruperta Wyatta, a także Guya Ritchie’go. Ostatni film o słynnym agencie do kin trafił jesienią zeszłego roku i osiągnął ogromną popularność, stając się jednocześnie najbardziej dochodową częścią cyklu.
Danny Boyle, znany jako twórca filmów „Trainspotting” czy „Slumdog. Milioner z ulicy”, wyreżyserował niedawno thriller pt. „Trance” z główną rolą Jamesa McAvoya. Film zadebiutuje w Polsce 6 czerwca.