2015.06.17// D. Jędrzejewska
Damian Lewis, rudowłosy aktor, którego najlepiej znamy z roli Nicholasa Brody'ego w serialu "Homeland", ma spore szanse, by wystąpić roli agenta 007. Przynajmniej tak uważają bukmacherzy. Rzecznik jednej z największych film bukmacherskich William Hill - Rupert Adams - w ten sposób wypowiada się o wynikach zakładów:
To sytuacja bez precedensu: bez żadnego wyraźnego powodu ludzie zaczęli stawiać zakłady nawet o 200 funtów, o to że Damian Lewis będzie następnym Bondem. To może coś oznaczać.
Szkocki aktor w tej rywalizacji depcze po piętach Idrisowi Elbie, od miesięcy typowanemu na następnego Jamesa Bonda. Lewis prócz roli żołnierza piechoty morskiej, którego główna bohaterka "Homeland", agentka CIA, podejrzewa szpiegostwo na rzecz Al Kaidy, zagrał też w głośnej "Kompanii braci".
Jego kontrkandydat, Idris Elba, znany jest choćby z seriali "Prawo ulicy" i "Luther" oraz filmów: "Thor" czy "Pacific Rim". Jak na razie jednak wciąż czekamy na premierę 24. filmu o Agencie Jej Królewskiej Mości, "Spectre", gdzie w agenta 007 po raz czwarty wciela się Daniel Craig.