2014.10.29// D. Jędrzejewska
Prace nad ekranizacją bestsellera autorstwa E.L. James pt. "50 twarzy Greya" postępują. Kiedy media dowiedziały się, że konieczne są dokrętki, zaczęły się spekulacje, co o tym zadecydowało. Według serwisu US Weekly, powtarzać trzeba przede wszystkim sceny seksu między Jamie Dornanem (tytułowy Christian Grey) i Dakotą Johnson (Anastasia Steel), gdyż te nie wyszły zbyt naturalnie. Ponoć w swoją rolę nie do końca potrafiła wczuć się właśnie Dakota Johnson.
Przedstawiciele studia Universal nie komentują tych doniesień, utrzymując, że dokrętki były potrzebne, aby film był "perfekcyjny w każdym calu". Sprawa jest warta świeczki. To popularność pierwszej części zadecyduje, czy kolejne dwie adaptacje zostaną w ogóle nakręcone.
Film trafi na ekrany w Walentynki przyszłego roku. Obsadę, prócz dwójki wspomnianych aktorów, zasilili: Jennifer Ehle, Luke Grimes, Victor Rasuk, Eloise Mumford, Max Martini, Rita Ora, Marcia Gay Harden oraz Callum Keith Rennie.