Coben i Patterson dla młodzieży, czyli nowa moda wśród pisarzy bestsellerów

Na książkach dla młodzieży można sporo zarobić. Na własnej skórze przekonała się o tym J.K. Rowling, jedna z najlepiej zarabiających pisarek świata, która z pomocą serii o „Harrym Potterze” dorobiła się milionów. Na swoje zarobki nie może narzekać również Stephanie Meyer, przykładna pani domu, która publikując sagę o wampirach, zrewolucjonizowała całe swoje skromne życie. Świetnie sprzedają się powieści dla młodzieży Terry’ego Pratchetta, który czasami lubi odpocząć od Świata Dysku i wydać coś dla młodszych czytelników. Pisarze bestsellerów „dla dorosłych”, obserwując swoich kolegów po fachu, chyba zwietrzyli dobry interes. Stąd być może pomysły, które pojawiły się wśród najpoczytniejszych autorów, by od czasu do czasu się przekwalifikować na dobrotliwych wujków i ciotki. James Patterson, jak przystało na właściciela niemalże „fabryki” książek, nie mógł przecież powstrzymać się od opublikowania kilku „bestsellerków” dla młodego czytelnika. Przypomnijmy, że pisarz ten jest obecnie najlepiej zarabiającym i najbardziej płodnym autorem na świecie. Przyczynił się do tego bez wątpienia sposób, w jaki pracuje, czyli zatrudnianie hordy redaktorów, którzy piszą książki według przygotowanych przez Pattersona konspektów. Po naniesieniu poprawek przez „właściwego” autora książki idą do druku. Patterson już od lat w ten sposób wydaje serię dla młodzieży pt. „Maximum Ride”. Pokusie pisania dla młodego czytelnika uległ również John Grisham. Autor „Firmy” nową ścieżkę kariery zaczął od publikacji „Theodore Boone: Młody prawnik”. Szybko pojawiła się jej kontynuacja – „Theodore Boone: Uprowadzenie”. Powieści osiągnęły status bestsellerów, więc prawdopodobnie wkrótce usłyszymy o kolejnej części. Harlan Coben zadebiutował w tej materii w zeszłym roku. Wydał powieść pt. „Shelter”, której bohaterem jest młodzieniec o nazwisku Bolitar. To bratanek Myrona Bolitara, czołowej postaci poczytnych thrillerów Cobena. Książka ma ponoć zapoczątkować nową serię o przygodach jego młodego następcy. Także i w przypadku tego pisarza nie skończy się więc na jednorazowej przygodzie, a jak widać i młodzi chętnie czytają wymyślane przez niego intrygi. Pytanie tylko, jaki procent czytelników nowej serii Cobena to nastoletni fani? A jaki to ich rodzice? Panie również doszły do wniosku, że na laurach spocząć nie można, a konkurencja nie śpi. Jodi Picoult, autorka takich powieści, jak „W imię miłości”, „Drugie spojrzenie”, „Deszczowa noc” czy „Bez mojej zgody” (w ekranizacji wystąpiła Cameron Diaz) ponoć nową książkę przygotowuje wraz z córką. Dziewczynki będą się musiały zatem przygotować na autentyczne wzruszenia. Również Candace Bushnell, autorka „Seksu w wielkim mieście” postanowiła poruszyć serduszka córek swoich wielbicielek. Dlatego też napisała „Dzienniki Carrie” i „Carrie w wielkim mieście”, książki opowiadające o młodzieńczych latach supernowoczesnej bohaterki późniejszego bestselleru serialowego. Powieści te nie są nam znane, jednak ciekawość jest duża – czegóż Carrie może uczyć młodych czytelniczek? Czyżby położenia punktu G? Jak więc widać pisanie nie jest już romantycznym sposobem na życie. To prawdziwy biznes, w którym liczą się prawa rynku, walka z konkurencją i bycie na czasie. Miejmy jednak nadzieję, że oprócz kolejnych fabryk książek i rzemieślników pisarstwa, nie zabraknie i tych, którzy piszą dla idei, a w swoich dziełach zawierają prawdę.