2012.06.14// D. Jędrzejewska
Energia, która drzemie w 90-letnim aktorze, jest zadziwiająca. Christopher Lee, nie dość, że jest jeszcze aktywny zawodowo i wciąż pojawia się na ekranie, dodatkowo nagrywa płyty. Właśnie zapowiedział powstanie drugiego już krążka na swoim koncie, utrzymanego w klimatach metalowych pt. "Charlemagne: The Omens Of Death". Płyta pojawi się na sklepowych półkach najprawdopodobniej latem tego roku.
Poprzedni album Christophera Lee, "Charlemagne: By The Sword And The Cross", łączył muzykę metalową z symfonicznym brzmieniem, a był poświęcony królowi Karolowi Wielkiemu. Krytyka przyjęła "dziełko" raczej sceptycznie, uznając je jako żart i wybryk sędziwego już aktora. Tymczasem Lee chce kontynuować swój projekt.
Jako aktor wystąpił ostatnio w "Hobbicie: Niezwykłej podróży" (oczywiście wcielił się tu w rolę Sarumana, premiera filmu 28 grudnia), a także "Mrocznych cieniach", "Polowaniu na czarnowice" oraz "Hugo i jego wynalazek". Aktor ma na koncie aż ponad 100 ról, przez co widnieje w Księdze Guinessa.