2012.11.26// D. Jędrzejewska
Carey Mulligan robi ostatnimi czasy coraz większą karierę – gra u bogu coraz większych sław, u zdolnych reżyserów, mimo wrodzonej skromności, daje się zauważyć. Urodą przypomina aktorki ze starych filmów z domieszką współczesnej otwartości. Uśmiecha się szeroko, jej przyjazną twarz zdobią dwa wyraźne dołeczki. Mówi się, że jest brzydkim kaczątkiem, które wyrosło na pięknego łabędzia. Coś w tym jest – Mulligan wyraźnie pięknie wraz z wiekiem. Dzisiaj ma 27 lat i świetlaną przyszłość przed sobą.
Wychowała się jako córka właściciela hoteli, dlatego od zawsze żyła na walizkach. Zamieszkiwała w hotelach, nie przywiązywała się do miejsca pobytu, nie gromadziła rzeczy, ograniczając je do tych najistotniejszych. Dzisiaj mówi, że takie wychowanie sprawiło, że potrafi się odnaleźć w pracy aktora. Nie przeszkadzają jej liczne przeprowadzki na miejsce realizacji zdjęć, w hotelach czuje się jak w domu, dzięki temu może w pełni poświęcić się filmowi, w którym występuje. Tak, obecnie dla Carey Mulligan film to całe życie. Marzyła o tym już od dawna.
Na aktorskie uczelnie zdawała w tajemnicy przed rodzicami. Niestety nie dostała się na żadną z nich – dziś twierdzi, że to wina jej samej. Nie była wtedy za dobra. Mimo to nie poddawała się. Postanowiła uderzyć bezpośrednio do ludzi związanych z filmem, pisząc listy rekomendujące samą siebie.
Jako nastolatka napisała do Kennetha Branagha, z prośbą, by został jej mentorem. Ten grzecznie odmówił. Potem napisała do scenarzysty Juliana Fellowesa. I tu zdarzył się cud. Ten zaprosił ją na przesłuchanie, a już niedługo Mulligan miała rolę w kieszeni. I to nie byle jaką – chodziło o kostiumową „Dumę i uprzedzenie” z Keirą Knightley. Aktorka skromnie przyznaje, że nie ma zielonego pojęcia, jak to się stało, że wybrano akurat ją. Stało się jednak. A potem poszło już z górki.
Carey spodobała się na tyle, by zaufano jej jako aktorce. Bardzo szybko zaczęła dostawać propozycje wystąpienia w towarzystwie aktorów już znanych i ocenionych. W melodramacie „najlepszy” zagrała u boku Susanne Sarandon, we „Wrogach publicznych” pojawiła się na planie razem z Johnnym Deppem, Christianem Balem oraz Marion Cotillard. Potem przyszedł czas na „Była sobie dziewczyna” z Peterem Sarsgaardem, rewelacyjnych „Braci” z Tobeyem Maguirem, Jackiem Gyllenhaalem oraz Natalie Portman.
Już niedługo miała grać w filmach pierwsze skrzypce. Tak było na przykład w przypadku ekranizacji słynnej powieści autorstwa Kazuo Ishiguro pt. „Nie opuszczaj mnie” (znowu spotkała się w tym filmie z Keirą Knightley, jednak to ona teraz występowała w roli głównej).
Od tamtej pory Carey stała się jeszcze bardziej wyrazista. Zagrała w takich filmach, jak niekonwencjonalny „Drive” ze świetną rolą Ryana Goslinga czy w kontrowersyjnym i intrygującym „Wstydzie” z Michaelem Fassbenderem. Co dalej? Na maj przyszłego roku zapowiedziana jest ekranizacja słynnego „Wielkiego Gatsby’ego”, gdzie oprócz Mulligan zobaczymy Leonarda DiCaprio i Tobeya Maguire’a. Poza tym w trakcie realizacji są: „Electric Slide” z Ewanem McGreogrem oraz „My Fair Lady” na podstawie prozy George’a Bernarda Shawa. Przyszły rok na pewno będzie udany dla Mulligan. A kolejne? Stawiamy na to, że również.