„Ambiance” to zdecydowanie jeden z najciekawszych projektów filmowych. Ta nietypowa i niezwykła produkcja to efekt ambicji szwedzkiego reżysera Andersa Weberga, który za cel postawił sobie nakręcenie najdłuższego filmu w historii kinematografii. Co więcej, reżyser na tyle poważnie i nietuzinkowo podchodzi do swojego dzieła, że zaraz po projekcji filmu, zamierza zniszczyć wszystkie jego kopie. Produkcja będzie opierać się na surrealistycznej opowieści, wplecionej w abstrakcję. Film będzie czymś na pograniczu jawy oraz snu.
Do zrealizowania przedsięwzięcia zaangażowano ponad stu aktorów oraz performerów, a całość jest kręcona w tej samej lokalizacji. Produkcja docelowo ma trwać 720 godzin, natomiast sam trailer nieco ponad 7 godzin. Anders Weberg liczy przede wszystkim na to, że jego projekt zostanie doceniony przez świat filmowców, bowiem wcześniej reżyser nie zdobył większego uznania. Tym projektem chce pokazać, że jest znakomity w swoim zawodzie. Premiera "Ambiance" przewidziana jest na 31 grudnia 2020 roku. Trzeba przyznać, że pomysł jest rzeczywiście awangardowy, ale czy przyniesie zamierzone efekty?