2013.07.12// D. Jędrzejewska
Amanda Seyfried postanowiła, że nie rozbierze się na potrzebę filmu "Lovelace", mimo że wcieliła się tu w gwiazdę filmów porno. Przyczyną jej decyzji jest fakt, iż aktorka pragnie zachować coś dla swojego przyszłego męża.
Są ryzykowne ujęcia, ale nie ma kompletnej nagości - powiedziała, dodając równocześnie, że większym wyzwaniem były dla niej sceny przemocy, nie seksu. Przypomnijmy, że w filmie autorstwa Roba Epsteina i Jeffreya Friedmana 27-letnia aktorka zagrała postać Lindy Lovelace, słynnej gwiazdy porno, która sławę zdobyła rolą w produkcji pt. "Głębokie gardło".
Film pt. "Lovelace" trafi do amerykańskich kin 9 sierpnia. Prócz Amandy Seyfried na ekranie zobaczymy również Petera Sarsgaarda, Sharon Stone, Juno Temple, Jamesa Franco i Sarę Jessicę Parker.
Produkcja opowiada historię słynnej gwiazdy porno, która po latach od swojego sukcesu w przemyśle filmów dla dorosłych przyznała, że do występów w niechlubnych produkcjach była zmuszana przez swojego męża. Potem została antypornograficzną działaczką.