2013.07.25// D. Jędrzejewska
Amanda Bynes została zawieziona do szpitala psychiatrycznego po tym, jak podłożyła ogień na podjeździe domu przypadkowej osoby w Thousand Oaks w Kalifornii. Zdarzenie miało miejsce 22 lipca w wieczornych godzinach. Jedną przecznicę od domu celebrytki świadek zobaczył ją z kanistrem benzyny. Bojąc się wybuchu, postanowił zadzwonić na policję. Lewą nogę aktorki zajął ogień, a mężczyzna zdołał go ugasić własnym ubraniem. Po tym niefortunnym wydarzeniu Amanda chciała oddalić się wcześniej wezwaną taksówką. Świadek zdarzeń namówił jednak taksówkarza, by ten nie zabierał ze sobą celebrytki.
Bynes zaprzeczała, by w jej zamiarach było podpalenie pobliskiego domu. Zdecydowano się ją odwieźć do szpitala psychiatrycznego. Tam w ciągu dwóch tygodni zostanie poddana badaniom, które mają określić, czy Bynes nie stanowi zagrożenia dla siebie i innych. Aktorka już od jakiegoś czasu dopuszcza się niepokojących wybryków.
Właśnie ogłosiła koniec swojej kariery (ma 27 lat), ma na koncie zatrzymanie za jazdę pod wpływem, posiadanie marihuany, sama oskarżyła policjanta o napastowanie seksualne. Dodatkowo używa sobie na Twitterze, ubliżając innym gwiazdom. Ostatnim filmem, w którym się pojawiła, jest "Easy A".