2012.07.23// D. Jędrzejewska
W minioną sobotę (tj. 21 lipca) kubańscy barmani próbowali ustanowić nowy rekord Guinnessa. Postanowili bowiem przyrządzić największą Daiquiri na świecie – a wszystko to w hołdzie słynnemu pisarzowi i nobliście, Ernestowi Hemingwayowi. Drink został przyrządzony w 270 litrowym kieliszku, a jego napełnianie zajęło aż pół godziny. Pierwszy toast prawdopodobnie rekordowym drinkiem wzniesiono na cześć autora „Komu bije dzwon”, a potem, jak przystało na rodzaj uroczystości, balowano do późnych godzin, obchodząc jego 113 urodziny.
Hemingway przebywał w lokalu, w którym sporządzono drinka, czyli w El Floridita, nader często i był jednym z jego stałych klientów. W pobliżu mieszkał ponad 20 lat, a Daiquiri był jego ulubionym drinkiem. Pisarz słynął z hulaszczego trybu życia, przez co niejedna knajpa na świecie może pochwalić się informacją, że bywał tam niegdyś słynny Hemingway. Noblista zmarł w 1961 roku. Popełnił samobójstwo.