2024.02.10// D. Jędrzejewska
Wydaje się, że dyskusja między zwolennikami tradycyjnych książek, a entuzjastami ebooków nieco już ucichła. Książkowi konserwatyści w miarę przyzwyczaili się już do istnienia „bezdusznych” czytników, z kolei właściciele zdobyczy techniki nie są już tak upierdliwi w przekonywaniu, że ich sposób jest lepszy. Tylko czasem, gdy dochodzi do niespodziewanego spotkania wyjątkowo gorliwych przedstawicieli obu metod czytania, zaczyna się walka. Jakie argumenty najczęściej padają z ust zwolenników ebooków? Przyjrzyjmy się im.
Czytanie w komunikacji miejskiej
Czytanie w komunikacji miejskiej to dla prawdziwych moli książkowych standard. Nie zawsze jednak da się oddać tej przyjemnej czynności – godziny szczytu, zapakowana do ostatniego wolnego miejsca przestrzeń w autobusie krępuje ruchy, zmusza do stania jak słup gdzieś w ciasnym kącie. W takich momentach lepiej od nieporęcznej książki sprawdza się czytnik. Lżejszy, bardziej foremny i poręczny sprzyja lekturze nawet w ekstremalnie niewygodnym miejscu. Inna sprawa, że czytnik pozwala uniknąć niewygodnych spojrzeń ze strony towarzyszy podróży. Ci bowiem przeważnie zerkają na tytuł książki, którą czytasz i z miejsca klasyfikują cię albo do grona tępaków, którzy nie znają się na dobrzej literaturze, albo do świntuchów, bo czytasz krępujące tytuły, albo jeszcze inaczej. Lektura na czytniku nie daje im tej możliwości.
Brak obciążenia
Jedna z głównych zalet czytników to brak obciążenia. Zapakowanie do torby czy plecaka już dwóch książek, bądź jednej, ale solidnej, stanowi niewygodne obciążenie dla twojego kręgosłupa. Jesteś w trakcie lektury „Bastionu” Kinga? „Lodu” Dukaja lub innej księgi o wielkich gabarytach? Należysz do tych osób, które zawsze mają przy sobie co najmniej jedną książkę? Wiesz, o czym mowa. Może wreszcie powinieneś się więc przekonać do ebooków? Na jednym lekkim czytniku zmieści się tyle książek, że nie trzeba się przejmować ani ich selekcją, ani bólem kręgosłupa.
Zero problemów z pakowaniem
Pakowanie na wyjazd przeważnie spędza sen z powiek molom książkowym. No chyba, że ci nareszcie nauczyli się korzystać z ebooków. Dobór książek na podróż bywa uciążliwy. Nie wiadomo, ile tytułów się przyda, czy dwie książki wystarczą, czy może dorzucić jeszcze jedną. Poza tym książki zajmują sporo miejsca, które można by wykorzystać na co najmniej kolejną parę spodni lub bluzę. Zaś w czytniku można ze sobą zabrać tyle książek, ile wystarczyłoby na lato nawet najbardziej zaawansowanym książkomaniakom. Koniec z dokonywaniem kłopotliwych wyborów! Koniec z denerwującym obciążeniem! Koniec z problemami z miejscem w walizce!
Natychmiastowe książki
Wyobraź sobie, że czytasz w sieci pochlebne recenzje na temat jakiejś książki. Nagle wzięła cię ochota, by samemu po nią sięgnąć. Jeśli jesteś zwolennikiem tradycyjnej lektury, masz znacznie utrudnioną sytuację. Zanim twój własny egzemplarz trafi do twojego domu, minie przecież sporo czasu. Kupno ebooka jest natomiast ekspresowe. Klikasz, poświęcasz kilka minut i masz! Już teraz możesz skonsumować pierwszy rozdział całkiem świeżego bestsellera.
Ebooki za darmo
Trudno o egzemplarz „zwykłej” książki za darmo. Nawet zaopatrując się w antykwariatach, musisz wysupłać parę groszy, by sobie poczytać. Ba! Zdarza się, że okrutne starocie potrafią tu kosztować zaskakująco dużo kasy. Czytanie ebooków daje ci za to możliwość darmowej lektury – sieć wręcz ugina się od darmowych książek, których prawa autorskie już dawno wygasły. Mało tego, już po przeczytaniu kilku stron możesz sprawdzić, czy opłaca się kontynuować lekturę. Trudno o taką możliwość w tradycyjnej księgarni. Poza tym ebooki i tak są tańsze od książek. Zaopatrując się w elektroniczne wersje poszukiwanych przez ciebie powieści, najzwyczajniej w świecie oszczędzasz.
Wieczorne czytanie
Jeśli dzielisz sypialnię z kimś, wiesz dobrze, że wieczorne czytanie może stanowić problem. „Zgaś wreszcie to światło!” – słyszysz z drugiego końca łóżka, ślęcząc nad ekscytującą powieścią do nocy. Czytnik wyzwala cię z tego uciążliwego problemu. Teraz możesz czytać nawet do białego rana, a jednym twoim zmartwieniem będzie twoja kondycja na następny dzień, a nie naburmuszona kobieta u boku.