2014.03.25// D. Jędrzejewska
Literatura fantasy to jeden z ulubionych męskich gatunków. Nierzadko bywa tak, że miłośnicy fantastyki zamykają się w swoim hermetycznym gronie, by razem celebrować swoje zamiłowanie (czego dowodem są choćby popularne konwenty) i zwykle nie smakują literatury bardziej realistycznej. Zapalony miłośnik fantasy, jeżeli sięga już po inne książki, będzie to przede wszystkim science-fiction lub horror. Skąd to jasno określone hobby? Dlaczego tak bardzo lubimy literaturę fantastyczną, przekładając ją nad inne gatunki? Oto kilka powodów.
Przygoda
Literatura fantastyczna zwykle daje nam możliwość, by przeżyć przygodę z prawdziwego zdarzenia. Zaczynając lekturę, możemy być pewni, że odwiedzimy niesamowite miejsca, zobaczymy niezwykłe rzeczy, weźmiemy udział w spektakularnych bitwach, spotkamy wyjątkowo odważnych bohaterów, będziemy uciekać, poszukiwać, poznawać, przenosić się z miejsca na miejsce, latać na smoku, błądzić korytarzami, pędzić konno i robić jeszcze wiele innych fascynujących rzeczy, na które nie pozwala nam rutynowa codzienność.
Wolność
Literatura fantastyczna daje poczucie wolności. Dzięki niej choć na chwilę odrywamy się od konwenansów, schematów, ról sztywno ułożonym w naszym rzeczywistym świecie, obowiązków. Gdzieś tam w świecie fantasy ilość opcji jest nie tylko większa, ale każda z nich bywa ciekawsza. Tu nie trzeba czekać godzinami w kolejce do urzędu, by coś załatwić, czy wstawać o szóstej rano, by odbębnić osiem godzin w pracy. Tu nie liczą się oszczędności odkładane na konto i nie obowiązują sztywne zasady etykiety. Tutaj w karczmie naprawdę można się zabawić. To właśnie za takim lepszym światem tęsknimy.
Nieograniczone możliwości
Przygoda w literaturze fantasy niczym nas nie ogranicza i nie krępuje. Możemy dotrzeć wszędzie, choćby na latającym dywanie i spotkać tam dosłownie wszystko, wraz z najdziwniejszymi zjawiskami i istotami. To sprawia, że fantastyczne światy są tak ekscytujące, porywające i utęsknione. Możliwości, które proponuje nam w swojej twórczości J.R.R. Tolkien czy Terry Pratchett nie mają tak naprawdę żadnych granic. Jedyne ograniczenie to wyobraźnia, a ta potrafi być niesamowicie rozbuchana.
Magia
W naszym życiu codziennym magia jest tym, czego chyba brakuje nam najbardziej. Wszystko jest do bólu przewidywalne, prozaiczne, rządzi się nudnymi prawami poznawanymi jeszcze w szkole. Nasz świat zaskakuje nas naprawdę rzadko. Nuda codzienności sprawia, że stajemy się cyniczni, zniechęceni, smutni. Ratunkiem bywa właśnie literatura fantasy – tylko z jej pomocą możemy zakosztować magii. Przypomnijmy sobie „Harry’ego Pottera”, by przywołać to uczucie przyjemnej ekscytacji obcowania z magią z prawdziwego zdarzenia.
Kategorie dobra i zła
Każdy kto czytał „Trylogię” J.R.R. Tolkiena, przekonał się o korzyściach płynących z sztywnego podziału na to co dobre i na to co złe. W świecie, w którym zasady są sztywno określone, a ludzie i stworzenia dają się jasno scharakteryzować pod względem etycznym, żyje się łatwiej. Dylematy moralne nie są tak skomplikowane, pokusy da się pokonać, zwycięska walka ze złem jest możliwa. Szlachetność z reguły bywa też nagradza. Co innego w naszym smutnym świecie. Niby panują tu powszechnie znane zasady postępowania, nic nie jest jednak tak proste i jednoznaczne, jakbyśmy tego oczekiwali, a zło lub dobro bywa trudne do jednoznacznego zdefiniowania.
Ucieczka
Wszystkie powyższe cechy literatury fantastycznej sprawiają, że staje się ona doskonałą ucieczką od szarej, zwykłej codzienności. To gatunek, który nie obarcza nas dodatkowymi dramatami, problemami, dojmującymi wizjami – daje się za to porwać w odległe światy i funduje niezobowiązującą rozrywkę. Powieści fantastyczne to doskonały antydepresant – bawią, cieszą, ekscytują i skutecznie poruszają naszą wyobraźnią.