2013.12.22// D. Jędrzejewska
Idą Święta Bożego Narodzenia, a wraz z nimi, prócz przyjaznej, rodzinnej atmosfery w świetle choinki, nadchodzi wielka wyżerka. Prócz bogatej w smaki wigilii trzeba przygotować żołądki na dostawę różnego rodzaju sałatek, śledzi, ciast i innych przysmaków tradycyjnego, świątecznego stołu. Dla smakoszy święta to prawdziwy festiwal jedzenia i masa aromatycznych przyjemności. Przyjemność jedzenia można spotęgować również dobrą książką. I to wcale nie kucharską! Jedzeniem fascynowali się również pisarze. Oto kilka smakowitych propozycji książkowych, których prawdopodobnie jeszcze nie czytaliście.
Herman Koch, Kolacja
Kolacja jest tu tylko pretekstem. Całość historii skupia się na psychologicznej rozgrywce. Dochodzi do niej między dwoma parami małżeńskimi, które spotykają się przy wspólnym posiłku. Trzeba bowiem omówić pewien palący temat dotyczący nastoletnich synów naszych bohaterów. Atmosfera w trakcie wnoszenia na stół kolejnych posiłków powoli zaczyna się zagęszczać, a ekspresyjne dialogi postaci odsłonią nam kolejne, zaskakujące elementy fabuły. Trudno uniknąć porównania z „Rzezią” Polańskiego, nakręconą na podstawie sztuki pt. "Bóg rzezi". "Kolacja" również doczekała się holenderskiej ekranizacji.
Richard C. Morais, Podróż na sto stóp
Głównym bohaterem tej tętniącej smakami powieści jest Hassan Haji, człowiek obdarzony wyjątkowo wyostrzonym zmysłem smaku, ale niestety pochodzący z niskich warstw społecznych. Jego rodowód nie przeszkodzi mu jednak zrobić brawurowej kariery kucharskiej. Zamiłowanie bohatera bierze się jeszcze z dzieciństwa, kiedy wraz ze skromnie żyjącą rodziną zamieszkiwał nad niewielką knajpką. Hassan w kuchni spędzał masę czasu, wdychają aromat egzotycznych przypraw. Wkrótce chłopak przeprowadzi się do Europy, a tu założy własną restaurację, która podbije serca odwiedzających ją gości. Uwaga! Książka wciąga, a podczas lektury nieustannie cieknie ślinka.
John Lanchester, Cnym rozkoszom
Propozycja ta to nie tylko książka, ale prawdziwy smakołyk. Głównym bohaterem i narratorem powieści jest Tarwiniusz Winot, ekscentryczny gawędziarz wyposażony w wyjątkowy zmysł smaku. Powieść to historia jego życia opowiedziana z perspektywy zmysłu smaku. Przywoływane tu aromaty i potrawy opisywane są w fascynujący i pełen uroku sposób. Bohater nie jest jednak wyłącznie specyficznym smakoszem, który potrafi doskonale bawić czytelnika swoją opowieścią, ale kimś zdolnym do brutalnej zbrodni. Co ciekawe, w trakcie lektury mimo początkowej sympatii zaczynamy powoli czuć wstręt do naszego bohatera, a jego opowieścią zaskoczymy się wielokrotnie.
Roald Dahl, Charlie i fabryka czekolady
Któż z nas nie lubi czekolady? Nic dziwnego, że o najsmakowitszym ze słodyczy powstają również książki. „Charlie i fabryka czekolady” to historia znana przede wszystkim z głośnego filmu z Johnnym Deppem w roli głównej. Swoje źródło ma ona jednak w literackim pierwowzorze. Rzecz opowiada o chłopcu pochodzącym z bardzo biednej rodziny. Nasz bohater niedojada, gdyż rodzice muszą mocno zaciskać pasa. Tymczasem jego ulubionym smakołykiem jest czekolada dosłownie w każdej postaci. Kiedy więc udaje mu się wygrać talon na wycieczkę po prawdziwej i dość niezwykłej Fabryki Czekolady pana Wonki, czuje się chyba najszczęśliwszym dzieckiem na ziemi. Pobyt w tym smakowitym i apetycznym miejscu będzie niemalże jak przeniesienie się w zupełnie inny świat.
Margaret Atwood, Kobieta do zjedzenia
Na koniec rzecz nieco mniej sielankowa, a nawet trochę przerażająca. Bohaterką powieści jest kobieta, która – mogłoby się zdawać – posiada wszystko, czego można oczekiwać od życia. Ma dobrą pracę, perspektywicznego narzeczonego przyjaciół. Tymczasem wkrótce zacznie doskwierać jej okropna dolegliwość, której źródło trudno odgadnąć – niestrawność. Zacznie się niewinnie, od niechęci do mięsa, potem wyczynem będzie każdy kęs jakiegokolwiek posiłku. Atwood, wymieniana nie raz jako kandydatka do Nagrody Nobla, potrafi w swoich powieściach zbudować niepokojącą atmosferę grozy. Często sięga po gatunek sci-fi, tutaj jednak sięgnęła po tematykę bliższą życiu – najnormalniejszą w świecie lodówkę.